Łączna liczba wyświetleń

piątek, 29 kwietnia 2011

Obalamy mity na temat facetów-co o tym myslicie?

Obalamy mity na temat facetów
Środa, 27 kwietnia (10:27)
Czasami ci się wydaje, że już ich rozgryzłaś, by potem znowu wpaść w błędne koło?! Rozpraw się raz na zawsze ze stereotypami na temat chłopaków i poczuj się pewniej!
Rozpraw się raz na zawsze ze stereotypami na temat facetów
Rozpraw się raz na zawsze ze stereotypami na temat facetów /© Panthermedia
Dziewczyny, które przejmują inicjatywę, są łatwe!

Nic bardziej mylnego! Piękne uczucie może ci przejść koło nosa, jeśli będziesz zwlekała z podjęciem decyzji. Zależy ci na nim? Daj mu to jasno do zrozumienia. Do niedawna pierwszy krok należał wyłącznie do facetów i kobiety nie miały nic do gadania w kwestii przyszłego wybranka. Na szczęście czasy się zmieniły i nie musimy już się czaić ani czekać na swego księciunia.

Chcesz go lepiej poznać? Pokonaj obawy i podejmij działanie! Jeśli on pierwszy nie proponuje ci randki, możliwe, że jest nieśmiały. Wyjdź mu naprzeciw i powiedz, że np. go lubisz.
czytaj dalej

Romantyzm nie jest ich mocną stroną...

Owszem! Faceci starają się zdominować w sobie każdy przejaw emocjonalności. Wolą się wykazywać asertywnością, zdecydowaniem i niezależnością. W końcu to my jesteśmy z natury romantyczne i od nich też tego oczekujemy.

Chłopaki jednak wrażliwość traktują jako słabość czy nawet uległość! Zaproszenie do kina to dla nich nie lada wysiłek, a bukiet róż - szczyt możliwości. Niektórzy mogą sobie pozwolić na więcej, pod warunkiem że tracą głowę... z miłości!

Oglądają się za pannami w miniówach!

Zapytaliśmy chłopaków, czy wystarczy założyć krótką spódnicę, by przyciągnąć ich wzrok? Większość zgodnie przyznaje, że dziewczyny w mini cieszą się zainteresowaniem, ale... krótko. Wybranka ich serca wcale nie musi prowokować strojem. Ona nawet w dżinsach musi wyglądać sexy.

Faceci to wzrokowcy! Dla nich liczy się nie tylko wygląd, ale też wdzięk © Panthermedia
Pączusie nie mają u nich szans

Faceci to wzrokowcy! Dla nich liczy się nie tylko wygląd, ale też wdzięk, powab oraz świadomość własnej atrakcyjności. Wystarczy przypomnieć teledysk Miki "Big Girl You Are Beautiful", by się przekonać, że pociągająca panna wcale nie musi być modelką!

Kilka kilogramów więcej nie ujmuje uroku osobistego. Zdaniem chłopaków puszyste dziewczyny są zmysłowe, a krągłości są bardziej sexy od nienaturalnie wystających żeber!

Podobnie jak superszczupłe muszą eksponować atuty i maskować wady sylwetki. Im bardziej jest się świadomą swoich zalet, tym bardziej można się z nich cieszyć. Poza tym jest sto sposobów, by mimo oponki wyglądać atrakcyjnie.

Każdy facet zdradza!

Niekoniecznie! Nawet jeśli jesteś przekonana, że to prawda, wcale tak być nie musi. Może ty i twoje kumplele macie za sobą przykre doświadczenia, ale czy naprawdę nie poznałaś nigdy chłopaków, lojalnych wobec swoich partnerek? Nie ma więc reguły i lepiej nie zakładać, że skok w bok może być domeną wszystkich męskich osobników. Zdarzają się oczywiście ewenementy, ale też wśród dziewczyn ich nie brakuje. Niewierność nie jest cechą typowo męską. Związki wymagają zaufania!
Żartują z nas ze swoimi kolegami

Czasami można odnieść wrażenie, że faceci faktycznie robią sobie z nas żarty. Zwłaszcza gdy nasze imiona przewijają się w ich rozmowach przeplatanych salwami śmiechu. Zwykle jednak wymieniają się uwagami i raczej dowcipkują z siebie samych. A tekst typu: "Ola się z tobą na bank nie umówi" nie świadczy przecież źle o Oli, nieprawdaż?

Zobacz także:

*
O czym on naprawdę myśli, gdy na ciebie patrzy?

Chłopcy często więcej wyrażają oczami niż słowami. Niestety, nie zawsze łatwo jest odgadnąć, jakie uczucia kryją się za spojrzeniem. Ale już dziś możesz rozkminić, co chce ci powiedzieć facet twoich marzeń, nawet gdy jego usta milczą... więcej »

Udają przy kumplach twardzieli

To prawda, że w swoim gronie chłopaki często dostają małpiego rozumu i zachowują się jak troglodyci. Prawdą jest też to, że przy kumpelach ty również jesteś nadpobudliwa.

Relacje chłopięce opierają się głównie na rywalizacji. Każdy z nich bez przerwy walczy o uznanie innych i stara się przed nimi wykazać siłą, przewagą i dojrzałością. Zależy im na zdobyciu najwyższego statusu w swojej grupie, więc przy każdym spotkaniu faceci współzawodniczą o dominującą pozycję i popisują się na całego!
Gra wstępna to dla nich poważna bariera

Fałsz! Często się mówi, że faceci bez przerwy myślą o seksie. Nie oznacza to jednak, że chodzi im wyłącznie o jedno. Chłopaki podobnie jak my potrzebują pieszczot, pocałunków i czułości! Dla nas oprócz tego liczą się również czułe wyznania i zapewnienia, co dla facetów jest już mniej ekscytujące i przyjemne, ponieważ większość z nich stroni od miłosnych deklaracji. W związku z tym jedna rada: bądź pociągająca i zmysłowa, jeśli zależy ci na grze wstępnej, sama ją zainicjuj. Na jego ciele możesz odkrywać mapę czułych punktów, które wzbudzą jego fantazję...

ZObacz także:

*
Faceci wyznają swoje najskrytsze tajemnice!

Oto szokujące zwierzenia kilku odważnych chłopaków. Co myślą o miłości? Jaki mają stosunek do seksu i do własnego ciała? Tylko nam zdradzili te sekrety! więcej »

Myślą tylko o jednym!

Kiedyś Witkacy pisał: "Faceci wkładają to w tamto, a kobiety wkładają w to uczucie". Nic zatem dziwnego, że nasi rodzice wałkują bezustannie: "Uważaj kochanie, chłopakom w twoim wieku zależy tylko na jednym, o niczym innym nie myślą!". Z naszych badań wynika, że myśli chłopaków krążą wokół seksu średnio 7 razy dziennie, co daje ponad dwa tysiące razy w ciągu roku!

Część z nich przyznaje, że często jest to pierwsza myśl, jaka przychodzi im do głowy po przebudzeniu. Ale co znaczą te liczby wobec faktów? Zapewne znasz wiele szczęśliwych par, które swój pierwszy raz wciąż mają przed sobą. Choć wśród twoich znajomych pewnie nie brakuje też typków, którzy obsesyjnie szukają dziewczyn, by je wykorzystać.

Nie warto jednak wrzucać wszystkich do jednego worka! Wbrew pozorom sporo chłopaków również obawia się pierwszego zbliżenia, kompromitacji i upokorzenia, i jest tak samo zestresowana lub czuje się niepewnie. Większość stawia na poukładane relacje, a później na seks, który jest zwieńczeniem więzi emocjonalnej. Masz wątpliwości co do intencji chłopaka? Przetrzymaj go, a przekonasz się, co tak naprawdę do ciebie czuje.


http://kobieta.interia.pl/raport/twist/ty-i-faceci/news/obalamy-mity-na-temat-facetow,1630037

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Przypominam Tobie o spotkaniu w POLSCE,w Warszawie  z autorem "Dzikiego Serca", robie to ponieważ zapisałeś się na e-kurs 50 cytatów z książki 'DZIKIE SERCE TĘSKNOTY MESKEJ DUSZY' John Eldredge




Być może chciałbyś autograf tego autora w swoim egzemplarzu!!!



Jeśli nie masz jeszcze książki to ostania szansa żeby ją nabyć (spiesz się, dostałem maila  że zostało im w magazynie tylko 7 sztuk w chwili obecnej)

http://www.tolle.pl/pozycja/dzikie-serce?pp=671



Ewentualnie możesz kupić inne książki tego autora. Wystarczy kliknąć tutaj i zamówić






Strona gdzie możesz zapisać się na spotkanie z Johnem Eldredgem:

http://www.proem.pl/proem.php?id=news&n=117&lang=pl



ps.

Jeśli już się zapisałeś to  ZAJRZYJ RAZ JESZCZE, bo nastapiła zmiana miejsca...










 

Radosław Kowalczyk


http://www.meskosc.org


http://www.meskosc.blogspot.com/

Książki warte przeczytania:
http://www.tolle.pl?pp=671




Otrzymałeś/aś ten list, ponieważ zgodziłeś/aś się
na wpisanie na listę adresową autorespondera: 50 Cytatów z 'Dzikie serce' John Eldredge



Zobacz Politykę Prywatności tego autorespondera.



Jeśli chcesz się wypisać z tej listy, otwórz:

http://implebot.pl/r/5072733/34e1df61a0




--b1_5b54b81b7b33ce5f684373ffb1098de6--

Ciekawy wywiad! Polecam!

poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Męskość powołaniem

Męskość powołaniem każdego kapłana

Pod takim hasłem przebiegało spotkanie formacji stałej kapłanów mej diecezji. Hasło to oraz problematyka, którą ono w sobie zawiera zbudziła trochę dyskusji tak na forum Rebelya.pl jak również na blogu Pani Eli. Jaki obrót tam sprawy przybrały – można sobie kliknąć i poczytać. Ja natomiast spróbuję dać w miarę pełny przekaz tego, co sam uczestnicząc, wynotowałem, przypominając sobie większość spraw tak z czasu studiów jak i z lektury własnej, czy też z samoobserwacji.
Spotkanie prowadził ksiądz Cezary Opalach, doktor psychologii.
Zacznę może od tego, iż pośród kandydatów do kapłaństwa, jak podawał ks. Opalach, w większości panuje tendencja do swoistego wyrzekania się męskości [kandydaci się idealizują, odżegnując się od typowo męskiego sposobu bycia]. Stawiają niejako mur przed światem, z którego przyszli wstępując w mury seminarium.
Myślę, że o tyle jest to zrozumiałe i oczywiste, iż powołanie do szczególnej służby Panu Bogu wymaga od samego początku wchodzenia w sacrum, a tym samym opuszczania profanum. Życie natomiast, już w czasie formacji, weryfikuje, co będzie niejako budulcem konstytuującym osobę przyszłego kapłana. To, jak formacja jest prowadzona i przez jakie osoby z jakim doświadczeniem, zadecyduje w niemałym stopniu o „wersji ostatecznej” człowieka, który zostanie konsekrowany na kapłana. Pamiętam ciągle o pewnym spostrzeżeniu, o którym kiedyś wspominał bodajże ks. Pawlina. Mówił, iż w dzisiejszych czasach panuje swoisty kryzys powołanych, którzy nie potrafiąc do końca zaakceptować siebie jako nieidealnych, przybierają maskę. Jest to maska, jaką chcą widzieć przełożeni, a która to maska gwarantuje w miarę spokojne przejście przez 6 lat seminarium. Staje się taki kleryk niewolnikiem samego siebie, kreującym się na obraz i podobieństwo przełożonych, będąc takim, jakim oni chcą go widzieć. Po opuszczeniu seminarium maska opada i zaczyna się draka. Oczywiście, nie zawsze. Ale chyba też w dzisiejszych czasach, nader często. Ale to tylko moje spostrzeżenia, które niekoniecznie muszą być podzielane przez mądrzejszych ode mnie, bardziej kompetentnych moderatorów seminariów duchownych.
Prowadzący zaprezentował nam też pewne dane, które są wg mnie dość mocnym argumentem w dyskusji nad tematem kapłaństwa kobiet. Chodzi o badania, jakie przeprowadzono chyba jeszcze w ubiegłym wieku, z których wynika, iż jedynie 17% kobiet, które wkroczyły na drogę nawrócenia, zakładając rodzinę, „przyprowadzi” ją do Kościoła. Jeśli zaś idzie o mężczyzn, tu procenty wzrastają drastycznie, bo aż do 97%. Nasuwa się pytanie: Z czego to wynika? Na razie przekornie napiszę: bo Pan Bóg stwarzając człowieka, uczynił go wpierw mężczyzną J Ale do tego jeszcze wrócę.
Ks. Opalach przywołał w prezentacji warsztatów dane antropologiczne, które przekonująco uzasadniają istotne różnice pomiędzy mężczyznami a niewiastami. W punktach je przedstawię.
1.      Mężczyzn cechuje zdolność orientacji przestrzennej. Udając się na polowanie musiał taką sprawność w sobie wydoskonalić. Trzeba było wiedzieć gdzie  iść oraz jak powrócić. Znakowanie szlaków miało miejsce znacznie później. Myślę, że choć nie jest to normą, czy pewnikiem, ale jednak ma dosyć powszechne zastosowanie: panowie częściej obejdą się bez map, GPS, pytania o drogę – zwłaszcza, jeśli przebywają dany odcinek po raz kolejny – choć w dużej odległości czasowej od poprzedniego.
  • Kobiety natomiast lepiej orientują się w przestrzeni ograniczonej. Podczas gdy mężczyźni udawali się daleko w teren, kobiety pracowały w pobliżu domostw, zajmując się zbieractwem, pracami gospodarczymi. Tak zatem nie dziwi, że zdolności manualne, delikatność i wyczucie to taka szczególna domena pań.
2.      Mężczyźni wytworzyli w sobie mechanizmy mające na celu zadbanie o bezpieczeństwo, tak swoje własne, jak również tych, dla których są. Łatwo sobie chyba wyobrazić, że o utratę zdrowia czy życia w tamtych trudnych warunkach nie było trudno. Jednocześnie jednak charakteryzuje mężczyznę takie coś, co można nazwać tworzeniem przestrzeni wokół siebie. Biblijny Adam na początku był sam i tylko na siebie mógł liczyć. Tak zatem, kiedy pojawiła się Ewa, to już miał „swoje” sprawy, z którymi niekoniecznie chciał się z Ewą dzielić. A przynajmniej nie zaraz po zbudzeniu się z głębokiego snu. Jeśli tak to wygląda, to w innym świetle należy postrzegać fakt, iż panowie nie zawsze chętnie od progu będą się żonom tłumaczyć, czemu wpiekleni wracają z pracy do domu. Jeśli żona zacznie indagować małżonka, cisnąć go to awantura na 88% gotowa. Facet jest jak turbosprężarka w aucie, co przejechało 200 km z prędkością 170 /h. Musi ostygnąć J Broń Boże, kiedy jest osaczony.
  • Kobiety potrzebują bezpieczeństwo otrzymywać i wiążą je w domu oraz poczuciu bliskości. W czasach prehistorycznych, ale też biblijnych widać to doskonale. Kiedy wracali mężczyźni z polowania, w osadzie świętowano, wzbudzano potomstwo, było wiadomo, że kolejny okres czasu będzie dobry, bo osada jest zabezpieczona tak w żywność jak i w siłę mężczyzn. Tutaj też staje się czytelna taka oto postawa: mąż pije, bije, obraża etc – ale żona wiernie przy nim trwa. Kobiety obawiają się utraty związku. Taka moja obserwacja: nie raz spotkałem się z sytuacją, że kobieta „przerabia” 2, 3 a nawet kolejny związek – i za każdym razem „trafia” tak samo.
3.      Panów cechuje dobrze zorganizowana komunikacja niewerbalna. To proste: na polowaniu nie mówi się głośno, nie krzyczy. Dziś nawet nie wolno moczu oddawać, czy papierosa zapalić. Zasadzanie się na dzikiego zwierza może „wziąć w łeb” bardzo szybko. Grypserę wymyśleli panowie, Morse, Braile to też faceci… Wielką sprawą jest, by kobiety umiały czytać ten język niewerbalny.
  • Kobiety zdecydowanie lepiej, łatwiej i szybciej się komunikują. Zdolność ta ma swe źródło w owej wspomnianej wyżej, wąskiej przestrzeni. Na w miarę lekkich pracach, nie wymagających wielkiego skupienia, było czymś naturalnym, by rozmawiać, opowiadać, etc.
4.      Jeśli chodzi o patrzenie, o spostrzegawczość – mężczyźni patrzą tunelowo, są zorientowani na konkret, na cel jaki sobie wyznaczyli. Wyjść i wrócić w jednym kawałku, z mięsiwem, bez kompromitacji pośród współtowarzyszy. Biblijny Adam dostał zadanie, by okiełznał dzikość Raju. Trzeba mu było się nieźle namęczyć, by dać sobie radę…
  • Panie natomiast, nie da się ukryć – mają talent do zapamiętywania i dostrzegania szczegółów. Trudno się temu dziwić: zbierając jagody, korzonki i inne rzeczy, wyplatając jakieś tam przedmioty – bez pamięci mogło by to się pokomplikować. Nieraz też jest to swego rodzaju przekleństwo, ta pamięć do detali. Bo ileż to razy potrafi kobieta wypomnieć mężowi zachowanie sprzed 20 i więcej lat? Tu przy okazji taka dygresja – panowie potrafią być brutalni fizycznie, jednak kobiety znacznie częściej i zdecydowanie silniej atakują używając przemocy słownej.
5.      Mężczyźni lepiej radzą sobie w projektach, aniżeli w rozmyciu. Po raz kolejny uwidacznia się, iż konkretność, materia to jego drugie imię. Na polowanie trzeba było iść przygotowanym, z planem. Raczej gorzko by skończyło się spontaniczne wyjście na łów.
  • Kobiety natomiast – raz, że potrafią na raz zająć się kilkoma pracami, to na dodatek są tymi, które mają zmysł planowania „na zaś”. Niewiasta już podczas jesieni widzi, jak będzie wyglądał jej kwiecisty ogród w maju.
6.      Mężczyzna to wojownik, żądny przygód, wyzwań. Jest nastawiony na współzawodnictwo, chce ratować świat. Znowuż do głosu dochodzi pierwszeństwo Adama J
  • Panie zaś budują relację, są emocjonalne i kontaktowe, szukają swego herosa, księcia i wojownika właśnie, z którym chcą przebyć drogę przygody życia, towarzysząc mu. Co ciekawe – a propos relacji, które są domeną kobiet. Otóż, tak jak mężczyzna, który kojarzy się z zasadami, ze stanowczością, tym ordnungiem – to kobiety są w stanie naprawdę, zrobić chyba wszystko lub prawie wszystko, by ocalić relację. Zmilczy coś, skłamie, zawrze korzystny sojusz, uśpi czujność, zaszantażuje – znacznie częściej, aniżeli mężczyzna.
Jak widzisz, Szanowny Czytelniku – na spotkaniu tym nie było jakiegoś „umęszczyźniania” mężczyzn, którzy są duchownymi. Spotkanie było bardziej ukierunkowane na to, jak aktywnie prowadzić duszpasterstwo mężczyzn, wykorzystując wiedzę na temat tego, jak oni postrzegają świat i jakie różnice występują między nimi a kobietami.
To na razie tyle. Jeszcze jeden wpis za jakiś czas poświecę tematyce zbliżonej.



http://pretremarc.wordpress.com/2011/03/31/meskosc-powolaniem-kazdego-kaplana/

Cytat z „Dzikiego Serca” na dziś:

 Cytat  z „Dzikiego Serca” na dziś:
„Chwalimy się nawzajem, ale w sposób, który nie wygląda na pochwałę. Mężczyźni rzadko chwalą bezpośrednio, tak jak robią to kobiety. „Ted, strasznie podobają mi się twoje spodnie. Wyglądasz w nich wprost wspaniale". My chwalimy niebezpośrednio, za pomocą naszych dokonań. „Uouu, dobry strzał, Ted. Masz dzisiaj niezły obrót". „

Jeżeli chcesz zamówić całą książkę kliknij tutaj: